Archive for czerwca 2011

Hostel

No Comments »


 Kraków, "dawna stolica Polaków" jak śpiewał pewien artysta i  racje miał. Inny śpiewał o tym, że na "Brackiej pada deszcz". Byłem, sprawdziłem, rzeczywiście padał...Idealne więc miejsce na plener fotograficzny !
   Wychodząc z założenia, że wszystko co mówią o krakowie jest prawdą, naszym pierwszym (jak się okazało także ostatnim) zadaniem "plenerowym" było wykonanie zdjęcia ducha. Wydawać by się mogło, że zadanie banalnie proste, wystarczy pójść w miejsce gdzie pani Grypsia Mopsiczka czy  pan Burmistrz Czeczotka straszy, ładnie poprosić i misja wykonana. Po wszystkim z dumą można udać się na piwek kilka.(Wbrew pozorom zaczynanie od piwek nie pomaga w szukaniu duchów). Tak więc do roboty...



Poszukiwania nocnej zjawy zacząłem w hostelu po kilku chwilach spędzonych w ciszy i totalnej ciemności nagle moim oczom ukazał się.....Mikołaj w oknie. Zażenowany i znudzony postanowiłem przespać się z problemem, licząc na to, że następnego dnia może mnie coś nawiedzi...



Następnego dnia rano świeży i wypoczęty wyruszyłem na dalsze poszukiwania zachaczając o wystawę Lecha Majewskiego w Muzeum Narodowym. Strzelałem migawką we wszystkie strony. Jak się okazało na próżno. Ducha w sztuce brak (chociaż wystawa zajebista)






Po mału zaczynałem mieć wątpliwości czy owe duchy wogóle istnieją. Przyczyną utraty mojej wiary, było sukcesywne robienie mnie w jajo przez lokalnych sprzedawców rynkowych. Po zjedzeniu steku za 5dych mialem dziwne przeczucie,że coś jest nie tak. Jednak postanowiłem sprawdzić jeszcze jedno miejsce...




Ostatnim celem mojej podróży było nowo otwarte Muzeum sztuki współczesnej. Poszukiwania trwały dwie godziny jednak nic się w tym czasie nie urodziło. Kilka minut później, patrząc jak Hitler szczerze przeprasza naród Żydowski za swoje zbrodznie, doznałem olśnienia. Wszyscy kłamią ! duchów nie ma, a na Brackiej wcale nie pada deszcz.