Częsty brak hajsu wywołuje u mnie częste egzystencjonalne przemyślenia, trwają jednak zbyt krótko żeby popaść w depresje albo wyciągnąć z nich słuszne wnioski. Zdaża się natomiast, że podczas tej chwili do głowy wpadnie mi cudowna myśl, którą uda się zamienić na obraz. I tak przy użyciu orzechów podjąłem się próby przedstawienia przemijania , starości , śmierci , martwicy mózgu …itd (jakie to banalne).
