Archive for 2012

Barwna połowa lata

No Comments »

     Niespodziewany koniec lata przyszedł w tym roku wyjątkowo niespodziewanie, ale najgorsze dopiero przed nami, bo w przyszłym tygodniu zima znów nas zaskoczy ! Jednak kto by tam chciał zaprzątać sobie umysł błachostkami, skupmy się na lecie. Na początku przyda się porównanie tegorocznego lata do poprzedniego, tak więc tegoroczne lato było cieplejsze od zeszłorocznego. Dzięki czemu zużycie skarpetek było znacznie mniejsze, wiąże się to z ogromną oszczędnością wody i prądu, także ogólnie zajebiście. Zajebiste były też  2 upojne dni spędzone w 30 stopniowym upale spędzone na rozgrzanej do granic czarności papy. Podróżowanie nieklimatyzowaną komunikacją miejską też dostarczało wielu niezaponianych wrażeń. Znalazło by się jeszcze pewnie z milion przykładów, żeby tylko można było na coś ponarzekać, ale basta !! Skupmy się na zdjęciach.Obejmują one okres od czerwca do połowy lipca i zostały wykonane w 3 stolicach Grodzisku Mazowieckim, Warszawie i Berlinie. Bardzo ważne jest też to, że są to fotografie barwne.Na koniec bardzo ważna uwaga, podpisy pod obrazami są dogłębnie przemyślanie.Wszystko po to żeby nikt nie miał wątpliwości co się na nich znajduje.


Jacek, Sylwia, Mika, Broda
Dupery cztery

Jan w wodzie, woda w wannie
Schody, sąd rejonowy
Warszawa Śródmieście WKD, Igor P


KONIEC CZĘŚCI BARWNEJ

No to Jazda !

No Comments »


Każdy szanujący się DJ wraca do domu furą. Zwykle są to fury taksówkowe, z racji tego, że  DJowi po skończonej pracy zdarza się strzelić browarka tudzież dwa.

  

Czasami w życiu bywa inaczej niż w bajkach i trzeba sobie powiedzieć NIE ! JT na 100% i dzielnie załadować się do swojej ukochanej ( bo własnej ) fury. 


 UWAGA !  Znany i lubiany DJ nie może zapomnieć o załączeniu spoko muzyki najlepiej jak będą to jakieś świeże najntisy. W przypadku kiedy znany i lubiany DJ zapomni o włączeniu ulubionej muzyki, powinien czym prędzej opuścić auto gdyż jest podejrzenie , że w jego obecnym stanie zabrania się prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych !


 Zdarza się, że mimo szczerych chęci odjechania w siną dal spotyka nas straszliwa przykrość. Samochód nie chce odpalić, ma mało powietrza w kołach strasznie w nim wieje i w ogóle okazuje się, że nie do końca jest naszym samochodem.

 NIGDY ! nie wolno tracić nadzei. Może następnym razem szczęście dopisze. Tymczasem trzeba się wyprostować i powiedzieć sobie głośno
- Tak uda mi się, 300 metrów, które dzieli mnie od domu, przejadę autobusem !


Night On Earth

No Comments »


Tym razem trochę weselej, bo i czas trochę weselszy. W odróżnieniu od poprzednich kompilacji w tej nie ma srogiego techno jest też znacznie mniej głębokiego hausu, Za to spora dawka wakacyjnych nowości i kilka wcześniejszych klubowych sztosów. Całość obraca się klimatach UK Funky, Bass i ciamciaramciam.... Jest bardziej piosenkowo niż ostatnio, przykładowo kawałek  Jessie Ware - Wildest Moments w remixie Star Slinger, (Polecam zaznajomić się z debiutancką płytą artystki) czy utwór Daniela Klauser - Say My Name z Beautiful EP wydanej przez Soulless Lab Records.W mixtejpie nie zabrakło także dzieł Polskich producentów, znany i doceniany Luna (Coat Of Arms Remix) rodzimej Viadriny, a także Get It (Phantom Remix). Oczywiście jest tego znacznie więcej także polecam serdecznie .



Single Blip #8

No Comments »


Jaki pies, taka chata

There's a party in my tummy

No Comments »


    Każdy ma jakieś jedzeniowe nawyki. Jedni nie mogą obejść się bez zjedzenia na śniadanie pysznej gotowanej rzeszowskiej kiełbasy, inni nie wyobrażają sobie obejrzenia reklam bez miski popcornu spoczywającej na kolanach. Co poniektórzy wcinają dietetyczną breję przypominającą raczej przetrawiony efekt finalny niż regularny posiłek. Niestety jakbyśmy się nie starali  nasze twarze podczas przyjmowania pokarmu wyglądają nieatrakcyjnie (pomijając jedzenie lodów i bananów). nienajpiękniejsza jest też breja, która gości na naszym talerzu mniej więcej w połowie posiłku...


 

 na szczęście są telefony, jest instagram, dzięki temu możemy pochwalić się całemu światu jak pięknie wyglądała przed spożyciem papka, którą teraz intensywnie trawi nasz żołądek .

Single Blip #6

No Comments »

Rafał W lubił RW

Dzień Papy

No Comments »


    W tym roku podobnie jak w zeszłym dzień ojca wypadł 23 czerwca. Z tej okazji postanowiłem nieco zaszaleć ze swoim Papą. Wstałem nie za wcześnie rano, powoli zrobiłem sobie śniadanie i zasiadłszy wygodnie przed telewizorem rozpocząłem konsumpcję faszerując się przy tym sporą ilością telewizyjnej euro papki. Po skończonym śniadaniu upewniwszy się,że słońce jest już w zenicie rzekłem do mojego płodziciela : 
-Jestem gotowy, możemy iść na dach zrywać papę !...
    Zabawa była przednia. Smażące słońce i dobrze rozgrzana papa nadawały niepowtarzalny klimat naszej wspólej zabawie. Z każdym zerwanym centymetrem gorącej czarnej papy czułem jak relacje Ojciec-Syn się umacniają. Po 7 godzinach "umacniania" wyznaczony kawałek dachu lśnił świeżą deską, a po papie zosało tylko wspomnienie.   
    Na zakończenie niesamowitego dnia pełnego przygód upiekłem Papie czekoladowo kawowe cupcakesy z kakaową bitą śmietaną, czekoladą orzechową i malinami ha !

Tak wiem Papo, jestem Twoim najwspanialszym synem

Altana

No Comments »



Altana przy ul. Gałczyńskiego to niezwykłe miejsce...


Przy odrobinie szczęścia można w niej znaleźć prawie nowy plecak, a także ... 


zaginiony czerwony koc !

Not another party pic

No Comments »


To był bardzo udany piątek dlatego też zrobiłem kilka mniej lub bardziej udanych zdjęć, które sąą dla mnie mini mapą tego co i jak się działo (niekoniecznie po kolei )...


Właściwie wszystko zaczęło się od filmu "Ray" na Nwym świecie, potem autobus 222 i wylądowaliśmy gdzieś w środku tatr.W znalezieniu drogi pomogła nam przemiła staruszka, jak się potem okazało była to stara wiedźma w przebraniu, czyjająca aż zboczymy z drogi , a nasze biedne zagubione cielska trafią do jej domku na kurzej łapce, na szczęście uratował nas dzielny rycerz wskazując właściwy kierunek podróży. 


Zmęczeni podróżą zatrzymaliśmy się w przydrożnej tawernie, Poczęstowano nas tamtejszymi smakołykami, napojono jak trzeba, fajka pokoju też się znalazła. Podczas biesiady okazało się, że będziemy mieli szansę wziąć udział w przeglądzie piosenki różnej, organizowanym rok rocznie przez tawernę Wiktorska. No i jazda T-love, Elvis Presley, Edith Piaf, Myslovitz, Maleńczuk i wiele wiele innych.


Niestety czas nie dał się oszukać pięknym śpiewem i dobrą zabawą i płynąłj jak szalony przed siebie, Dlatego też zwinęliśmy swój ekwipunek , wynajelismy 2 wozy w zaprzyjaźnionej stajni i pojechaliśmy w stronę ziemi obiecanej. Zmęczeni długą podróżą postanowiliśmy zatrzymać się u znajomych znajomych. Uzupełniliśmy płyny i dalej w drogę, w między czasie przyłączyła się do nas cała pielgrzymka  poszukiwaczy przygód i dalej kierunek Jerozolima !


W drodze wymienialiśmy się środkami na gardło dyskutowaliśmy o Matematyce, Muzyce, Vege Burgerach i o tym jak zostać pitagorasem. Przyszedł jednak moment wyciszenia modlitwy , zadumy.Dowiedzieliśmy się od sprzedawczni jabłek,że  najlepszym miejscem do tego typu spraw jest świątynia Luzter... 


    To był dobry piątek i skończył, się też dobrze, bo w sobotę rano.  Dziękuje wszystkm, którzy się do tego przyczynili, a w szczególności tym co karmili !


J

No Comments »



Siemasz tej, życzenia dla Dżej
 z Grodziska hej 
z wielkiej sympati do Niej. 


A ty, śmiej się śmiej, 


choć Dżej nie DJ


to zazdrościsz jej 


i nie mów ej, 




bo zna się, że hej, 



szalona, ojej, 


jest natura Dżej!


Najlepiej Tobe Joanno !